NITUS Euroliga 8 – dużo emocji!
W sobotę 3 lutego nasi zawodnicy wzięli udział w NITUS Eurolidze 8, która odbyła się w Nowym Sączu.
Wystartowało aż 10 naszych fighterów. Jedna walka zakończyła się remisem, ale aż 7 wygranymi!
Miłosz remisuje
Jako pierwszy z naszego klubu, między liny wszedł Miłosz Dąbrowa. 10-cio letni zawodnik naszego klubu ciągle zdobywa doświadczenie, które procentuje z walki na walkę. Przeciwnikiem Miłosza był Oskar Lech z Katowic.
Walka odbyła się na zasadach kick light, czyli bez uderzeń kolanami. Od początku Miłosz zdobył przewagę zdecydowanymi akcjami bokserskimi, jednak jego rywal nie odpuszczał nawet na chwilę.
Sędziowie przyznali remis, jednak jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy naszego najmłodszego zawodnika.
Juraj za lekki na ciężkiego
W następnej walce do ringu wszedł Juraj Hutnik, zawodnik ze Słowacji, który trenuje na codzień w naszym klubie. Przeciwnikiem był Łukasz Brzeski z Nowego Targu. Walka odbyła się w kategorii open czyli ponad 91 kg.
Ta wysoka waga przekreśliła szanse naszego zawodnika, który był 15 kilogramów lżejszy. Juraj nie mógł zatrzymać cieższego i mocno atakującego przeciwnika. Sędzia przerwał walkę. Nasz zaprzyjaźniony Słowak myśli o zejściu kategorię wagową niżej i chce szybkiego powrotu na ring. Trzymamy kciuki!
Marcin Krok powrócił na ring
Po 2 letniej przerwie na ringu pojawił się Marcin Krok, który jest jednym z trenerów w naszym klubie. Wysoko postawił poprzeczkę jego rywal – Mateusz Wójtowicz, który mocno zaatakował od początku.
Pierwsza runda to ciągła wymiana ciosów miedzy zawodnikami. W drugiej rundzie Marcin zdobył przewagę ale został trafiony przez przeciwnika i sędzia zmuszony był go liczyć. W trzecim starciu obaj fighterzy rzucili wszystko na jedną kartę.
Doświadczenie naszego zawodnika przechyliło szalę na jego korzyść i to on wygrał decyzją sędziów 2:1. Cieszymy się z powrotu na ring i gratulujemy wytrwałości!
Krwawiący nos
Mateusz Puch reprezentujący nasz klub walczył z mocnym Jakubem Czempasem, który pomimo wielu przyjętych ciosów nie poddawał się i szedł cały czas do przodu.
W trzeciej rundzie niestety nie wytrzymał nos Mateusza. Kilkukrotnie próbowaliśmy go tamować, lekarz rownież nie mógł nic poradzić i sędzia zmuszony był zakończyć tą walkę. Nasz zawodnik pomimo przewagi w walce przegrał pojedynek przez kontuzję.
Norbert Job w Kick Lightcie
W kolejnym pojedynku naszego klubu, wszedł do ringu młody ale już bardzo doświadczony Norbert Job. Jego przeciwnik Wojciech Buś prosił o walkę na zasadach Kick Light, czyli bez kolan, ponieważ obawiał się tej techniki. Przyjęliśmy nowe warunki i Norbert pierwszy raz zawalczył w ten sposób.
Mocne narzucone tempu, dużo ciosów ze strony naszego zawodnika stworzyło ogromną przewagę juz w pierwszej rundzie. W drugim starciu po jednym z niskich kopnięć, rywal położył się na ringu sygnalizując kopnięcie w krocze.
Sędzia pozwolił mu na odpoczynek, walka potoczyła się dalej, jednak nadal była jednostronna na korzyść Norberta.
W przerwie między 2 a 3 rundą przeciwnik powiedział że nie chce dalej walczyć i tym sposobem nasza zawodnik zanotował kolejną wygraną.
Junior znów wygrywa
Marcelian Kucharski notuje ostatnio wygraną za wygraną, tym razem nie było inaczej. Jego przeciwnik Bartek Szala nie miał wiele do powiedzenia w tej walce.
Od początku do końca walki „Junior” był w ataku i mocno obijał rywala kolanami, który był na granicy nokautu. Młodszy z braci Kucharskich po raz kolejny pokazał się dobrej strony i zdecydowanie zwyciężył decyzją sędziów.
Walkower
Niestety przeciwnik Pawła Jasińskiego nie stawił się do walki. Przed samym wejściem na ring okazało się, że rywala nie ma.
Nie znamy powody tego walkowera, ale efekt był taki, że nawet nie mogliśmy sprawdzić w jakiej predyspozycji tego dnia był Paweł. Szkoda przygotowań do walki, ale napewno zaprocentują one podczas następnym razem.
Ferenc z kolejną wygraną
Sebastian Ferenc po raz kolejny nie zawiódł. Ostatnie kilka walk wygrał przed czasem i tym razem liczyliśmy na nokaut, jednak rywal postawił bardzo wysoko poprzeczkę. Marcin Konieczny od początku rzucił się na naszego zawodnik, który nie ustępował.
Po jednej z akcji bokserskich Sebastian był liczony, ale niespełna pół minuty później zrewanżował się tym samym swojemu rywalowi.
Walka trwała na pełnym dystansie i była bardzo wyrówna, ale to nasz zawodnik wygrał niejednogłośną decyzją sędziów.
Gratulujemy ciągle wysokiej formy!
Tomasz Puch blisko wygranej
Tomasz Puch startował w wyjątkowo wysokiej jak siebie kategorii wagowej – 81 kg. Ostatnią walkę stoczył w limicie do – 70 kg. Było widać w tej walce efekt tych zbyt wielu kilogramów, ale to nasz zawodnik miał przewagę w całym pojedynku.
W trzeciej rundzie rywal trafił Tomka silnym ciosem na wątrobę. Po tym uderzeniu pomimo chęci nasz zawodnik nie był wstanie kontynuować walki.
Szkoda, że tak zakończył się ten pojedynek bo na punkty mieliśmy wygraną w kieszeni. Kolejne doświadczenie dlatego młodego zawodnika, trzeba poprawić obrony bokserskie i zrzucić kilka kilogramów a napewno znów będą same sukcesy 😉
Konrad Małek ambitnie do końca
Drugą walkę w życiu stoczył Konrad Małek. Jego przeciwnik Łukasz Ruśniak był bardzo dobrze przygotowany i nie ustępował nawet na krok naszemu zawodnikowi.
Przez dwie rundy obaj zawodnicy walczyli cios za cios. W trzeciej rundzie Konrad dał z siebie więcej i dzięki mocno zaznaczonej końcówce wygrał ten zacięty pojedynek.
Angol ciągle do przodu
Tomasz „Angol” Aleksander zawalczył wyjątkowo dobrze technicznie, widać rozwój tego zawodnika, który z walki na walkę staje się co raz bardziej doświadczony.
Przez 3 rundy mocno punktował rywala ciosami bokserskimi, jego przeciwnik cofał się po ringu i oddawał tylko kopnięciami. Jednak decyzja sędziów była inna niż zakładaliśmy.
Nasz zawodnik przegrał 3:0…cóż to musiał być długi dzień dla Panów za stolikami sędziowskimi i chyba pozwolili sobie na chwilę rozluźnienia 😉
Angol nie przejął się tym i jak zapowiedział „idzie dalej po swoje”. Gratulujemy postawy i bardzo dobrej walki!
Młynarczyk debiutuje
Debiut w ringu zanotował Grzegorz Młynarczyk. 17- sto latek trenuje w naszym klubie od niespełna roku ale szybko robi postępy i ma zadatki na dobrego fightera. Nie pomyliśmy się!
Grzesiek zachowywał się w ringu jakby była już tam kiedyś. Słuchał komend z narożnika, widać było że myśli podczas walki. Zdecydowanie wygrał na punkty i pokazał, że warto inwestować w niego nasz czas. To był bardzo udany debiut!
Zapraszamy do fotogalerii z udziału naszego klubu w NITUS Eurolidze 8 → Fotogaleria NITUS Euroliga 8
Dziękujemy wszystkim zawodnikom i kibicom za to że byliście z nami!