Łukasz Pławecki z pasem FEN!
25 maja we Wrocławiu odbyła się gala FEN (Fight Exclusive Night) podczas której w jednej z walk wieczoru mogliśmy zobaczyć naszego trenera i zawodnika – Łukasza Pławeckiego. Stawką pojedynku był Mistrzowski Pas Organizacji. Walka była transmitowana na żywo przez stację Polsat Sport.
Po 5-ciu rundach zaciętej walki, decyzją sędziów zwyciężył Łukasz „Boom Boom” Pławecki!
Mistrz kategorii -77 kg
Walka odbyła się w wyższym limicie wagowym niż zwykle Pławecki toczył swoje pojedynki. Kategoria do -77, to aż 7 kg więcej niż zwykle, ale Łukasz na codzień waży ponad 80 kg, więc i do tej walki musiał ścinać sporo kilogramów.
Nie martwiliśmy się o formę naszego zawodnika, ale jednak start w nowym limicie wagowym zawsze pozostawia trochę niepewności.
Pławecki vs Wierzbicki
Przeciwnikiem Łukasza Pławeckiego był Wojciech Wierzbicki (rekord 13-3-0), który pochodzi z Dolnego Śląska i był uznawany za faworyta tej walki.
Obaj zawodnicy mieli podobną budowę ciała, wzrost i zasięg ramion. Wierzbicki uznawany jest za nr 2 rankingu do 77 kg portalu MadFight24.com , zdobył i obronił pas Mistrza Europy WAKO PRO, oraz był już posiadaczem pasa organizacji FEN.
Fighterzy we wszystkich wywiadach zapowiadali mocną ringową wojnę i słowa dotrzymali. Wielu dziennikarzy sportowych mówiło że ten pojedynek może otrzymać tytuł walki roku.
Od pierwszej rundy szli cios za cios, jednak Łukasz trafiał celniej i mocniej, kilka wycięć podkreślało przewagę nad rywalem.
Druga i trzecia runda wyglądało podobnie, komentatorzy mówili że „nokaut wisi w powietrzu”.
Czwarta runda była bardziej wyrównana ale kilka kolan i kolejne wycięcie przeciwnika dalej budowało przewagę Łukasza.
W piątej, ostatniej rundzie, obaj zawodnicy byli mocno zmęczeni, ale bili „cios za cios” do ostatniej sekundy.
Po końcowym gongu Łukasz Pławecki czuł, że wygrał ale martwił się o decyzję sędziowską: „Walczyłem z gospodarzem, zawodnikiem, który już 5 raz walczy dla organizacji FEN, to był mój debiut, od razu walka o pas, czułem się niespokojny,że werdykt jest w rękach sędziów. Wiedziałem, że dałem dobrą walkę i powinienem ją wygrać, ale doświadczenie mi podpowiadało, że do końca niczego nie można być pewnym…”.
Decyzją sędziów 2:1 zwycięża Łukasz Pławecki!!!
Łukasz Pławecki Mistrzem FEN!
Pas organizacji FEN przyjechał razem z Łukaszem do Nowego Sącza. Kontrakt, który podpisał zoobowiązuje go do 2 obron w ciągu roku. Czyli na pewno, za kilka miesięcy znów zobaczymy „Booma” na antenie Polsatu.
Dzięki takim walkom, dla najlepszych organizacji możemy promować nasz klub, region i miasto szerszej publiczności.
Zasięg telewizyjny gal FEN jest ogromny, niejednokrotnie przekraczał miliony widzów.
Kibice są najważniejsi!
Na walkę do Wrocławia wyruszył cały autokar kibiców i kilkanaście samochodów, czyli około 100 osób!
Większość była ubrana w koszulki zrobione specjalnie na tą okazję. Wszyscy bardzo przeżywali walkę naszego zawodnika i mocno dopingowali go.
„Atmosfera na naszym sektorze była bardzo gorąca, wspólne okrzyki i wrzaski conajmniej jak na meczu piłkarskim. Łukasz po walce podszedł do nas i razem świętowaliśmy” – opowiada jeden z kibiców.
Jako klub bardzo dziękujemy wszystkim, którzy przyjechali oglądać gale na żywo i kibicować naszemu zawodnikowi. Jesteście wielcy!
Duże podziękowania dla naszych sponsorów, którzy pomogli nam w organizacji wyjazdu: Stacja Smaku, Ibis Styles Nowy Sącz, Michael Mountain
4 walki 4 wygrane, 4 pasy mistrzowskie
To była 4 walka z rzędu, w której Łukasz Pławecki zwyciężył. Również 4 o pas mistrzowski, każda innej organizacji, a to wszystko w 9 miesięcy!
Ciężko znaleść podobny przykład w historii, żeby ktoś zrobił podobnie.
Dobra passa naszego zawodnika trwa i następne cele są już przed nim: „Zamierzam bronić tego pasa, mam to zapisane w kontrakcie i nie oddam go nikomu. Pierwsza obrona prawdopodobnie będzie na jesień. Wcześniej, myślę że na przełomie lipca i sierpnia zawalczę zagranicą, prawdopodobnie w Chinach. 27 października na 100% będę walczyć na naszej gali HFO w Nowym Sączu. Nie chcę zwalniać tempa, czuje że to moje 5 minut na które długo pracowałem. Dziękuje wszystkim za wsparcie, rodzinie, przyjaciołom, całemu klubowi HALNY oraz sponsorom: ISPL Medical, Kran-Serwis, Duet i Nitus. Do zobaczenia na sali w klubie!”
GRATULUJEMY! 🙂